niedziela, 25 kwietnia 2010

Człowiek a Obywatel

sama próba rozróżneinia jakosciowego tych dwu pojęć wydaje się pomysłem chybionym. Nie mniej zrobię to, bo jestem (po lekturze Tocquevillea i Thoreaua) bardzo mocno przekonany o tej różnicy: nie można być jednocześnie i dobrym obywatelem i człowiekiem. dobry obywatel, to ktoś, kto służy swojemu krajowi, swoim współobywatelom, realizując wcześniej przez tradycję bądź administrację wyznaczone potrzeby. mówi sie wtedy o nim że "uczciwie pracuje" czasami że jest "dobrym urzędnikiem" czy właśnie "dobrym człowiekiem". Cóż za pomylenie terminów! Człwoiekiem można być tylko w tedy gdy będzie się chciało poznać siebie,świat w którym sie żyje, okolice, myśli dzieła. Nie trzeba tego robić w formie protestu czy buntu, nie. Można być jednocześnie urzędnikiem - jednak to nie praca czy jej "uczciwość tworzy człowieka. Staje sie on dopiero w momencie, gdy zapragnie wykorzystać te cech, które odróżniają go - jak pisze Thoreau - od kupki śmieci czy konia. Ja na razie nie będę tak drastyczny w punkcie dojścia jak Thoreau - wystarczy mi apel o namysł nad możliwościami, które daje nam bycie człowiekiem. nie marnujmy ich. a leszcze byćie człwoiekiem w Europie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz